Japandi to megatrend powstały z połączenia dwóch stylów: skandynawskiego hygge i japońskiego wabi sabi. Z pierwszego czerpie upodobanie do neutralnych kolorów, minimalistycznych form i naturalnych materiałów, z drugiego – fascynację jasnymi przestrzeniami, prostotą i kintsugi, czyli sztukę naprawiania zniszczonych przedmiotów.
Wszystkie zdjęcia zostały wykonane przez Lailę Rietbergen
Japandi jest charakterystycznym stylem, do którego nawiązania łatwo rozpoznać we wnętrzach: najczęściej beżowych i białych, pełnych drewna, kamienia i wełny, przytulnych i pełnych światła. Jego miłośnicy wskazują jednak, że poza byciem zbiorem wnętrzarskich wskazówek, japandi stanowi przede wszystkim określoną filozofię dobrego, harmonijnego życia. I właśnie o niej postanowiliśmy porozmawiać z naszym wyjątkowym gościem – Lailą Rietbergen, właścicielką instagramowego konta @japandi.interior, której wrażliwość na piękno inspiruje nas już od miesięcy.
Czym dla Ciebie jest japandi? Stylem w wystroju wnętrz, czy swego rodzaju filozofią życia?
Japandi jest dla mnie zdecydowanie czymś więcej, niż estetyką w wystroju wnętrz. To styl, który łączy w sobie rzemieślniczy kunszt, naturę, spokój i równowagę. Oczywiście, wszystkie te elementy wiążą się również z filozofią życia. Wybierając rękodzielnicze produkty, jest bardziej prawdopodobne, że dany przedmiot pozostanie z Tobą na dłużej - co pasuje do filozofii życia polegającej na poszukiwaniu większej trwałości.
Na pewno również związek z naturą i tendencja do akceptowania wszystkich niedoskonałości (które według japandi nie są niczym negatywnym), każą sądzić, że japandi jest czymś więcej więcej, niż tylko stylem we wnętrzach.
Dlaczego, Twoim zdaniem, japandi stało się tak popularne? Co sprawiło, że jego sława prześcignęła nawet hygge i wabi-sabi?
Oczywiście, w pewnym stopniu pomogły w tym okoliczności związane z sytuacją na świecie. Podczas pandemii wiele osób zaczęło spędzać więcej czasu w swoich domach, które stały się naszą przestrzenią pracy, edukacji i wreszcie miejscami, w których po prostu spędzamy swój wolny czas. Wszystkie te czynniki sprawiły, że ludzie bardziej skupili się na wyglądzie i funkcjonalności swoich czterech kątów.
Jednak mówiąc szczerze, myślę, że japandi stałoby się popularne nawet bez pandemii. Świat się zmienia: zmienia się sposób, w jaki na niego patrzymy i to, jak go traktujemy. Coraz więcej osób, korporacji, polityków jest świadomych swojego śladu węglowego. Staramy się rezygnować z jedzenia mięsa, używać mniej plastikowych jednorazówek i wciąż szukać sposobów na zmniejszenie naszego negatywnego wpływu na planetę. Japandi jako metoda świadomego życia doskonale wpisuje się w tę zmianę.
Jakie tekstury, kolory i dodatki można znaleźć we wnętrzach w stylu japandi?
W stylu japandi można znaleźć kombinację różnych tekstur, materiałów i kształtów. Najbardziej popularne są materiały naturalne, takie jak drewno, kamień, bambus, len, bawełna i wełna. Baza kolorystyczna jest miękka, surowa i monochromatyczna - ale z okazjonalnymi ciemniejszymi akcentami, takimi jak czerń, brąz i terakota. W japandi większość akcesoriów jest funkcjonalna - często są to książki, duże rośliny doniczkowe, wazony i ceramika. Również różnego rodzaju sztuka doskonale pasuje do wnętrza w stylu japandi.
Jak Twoim zdaniem wyglądałoby idealne biuro w stylu japandi?
Oczywiście postawiłabym na naturalne materiały, które pasują do domowego biura. Na pewno szukałabym drewnianych mebli i akcesoriów. Dobrym pomysłem byłoby też skorzystanie z palety kolorów, o której wspomniałam wcześniej. Oprócz powyższych aspektów, kluczową wskazówką dla idealnego domowego biura jest utrzymanie porządku.
Uważam, że Oakywood ma niesamowite przedmioty, które pomagają zorganizować domowe biuro i wprowadzić do niego klimat japandi - są to na przykład drewniane tace lub podstawki pod laptopa. Uwielbiam też matę na biurko z filcu i korka. Świetnie chroni drewniany blat biurka, na którym pracuję.
Japandi jest w trendach już od pewnego czasu. Jak myślisz, w jakich kierunkach ten styl będzie ewoluował w nadchodzących miesiącach lub latach?
Styl, o którym mówimy, rzeczywiście istnieje już od jakiegoś czasu - pod nazwą japandi lub innymi. Myślę jednak, że jest to coś, co zostanie z nami na dłużej, głównie dlatego, że odzwierciedla i odpowiada na zmiany zachodzące w naszym życiu. Z biegiem lat, ludzie stają się coraz bardziej świadomi tego, jak się czują i jak wpływają na nich wszelkie bodźce. Nasz dom ma być miejscem, w którym będziemy mogli odciąć się od tych zewnętrznych bodźców, odpocząć i naładować baterie.
Dziękuję za poświęcony czas.
Dziękuję za rozmowę!